niedziela, 14 kwietnia 2013

Singer

No dobra dobra, Ewka póki co leży...gdyby można było kupić gdzieś jeszcze motywację.
Sobota przyniosła złe wieści...eh

Ale za to TADAM!!!!!!





Kupiłam sobie maszynę do szycia Singer :)
Jestem taka podekscytowana.
Za mną już przeróbki ubrań z szafy, nie wszystkie udane ;)
A dziś postanowiłam uszyć torebkę z kawałków ekoskóry którą dostałam dawno temu z pracy.
Torebka się nie udała :P Ale liczę na to, że może uda mi się jeszcze coś z niej wykrzesać, a ponieważ dziś miałam przygotowywać dokumenty do pracy (a zajęłam się szyciem, które zresztą baardzo wciąga) to drugie podejście będzie jutro.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz